Dezerter : Jak Powstrzymałem III Wojnę Światową Czyli Nieznana Historia Dezertera

Lyrics


1. PORONIONA GENERACJA

Żadnej satysfakcji, za dużo frustracji
Oto obraz mojej generacji
Żadnego celu, żadnej przyszłości
Żadnej nadziei, żadnej wolności

Poroniona generacja

Pragniesz walczyć, chcesz coś zmienić
Zło na ziemi chcesz wyplenić
Nie masz szansy, wszystko minie
Twoja generacja zginie

Oglądasz telewizję, wiesz co to jest kryzys
W Iranie ciągle wojna, na Zachodzie wyzysk
Twoja przyszłość jest zniszczona
Twoja generacja jest już skończona


2. SYSTEM

Dzień się budzi nowy dzień
Każdy wstaje, nawet leń
Idziesz gdzieś, nie wiesz gdzie
Bo system prowadzi cię

System, system...

Nadchodzi komunistyczny poranek
Czerwoni rodacy idą do pracy
Ci, co nie chcieli pracować w systemie
Gryzą teraz komunistyczną ziemię

System, system...

Towarzysze moi pracowici, weseli
Cieszcie się wszyscy z wolnej niedzieli
Cieszcie się wszyscy z wolnej soboty
Cieszcie się, cieszcie, ludzkie roboty

System, system...

Ałfawit uże ja znaju
Uże piszu i czitaju
I wsie bukwy pa pariadkie
Biez aszibki nazywaju

System, system...


3. DLA ZYSKU

Dla zysku, wszystko dla zysku
Ludzie giną i toczą się wojny
Dla zysku, wszystko dla zysku
Politycy rządzą i armie się zbroją

A ty jesteś potrzebny
Tylko do pracy
Aby im pomagać
Utrzymać się przy władzy
Cały ten porządek
Do tego się sprowadza
Że władza daje kasę
A kasa to władza

Wszystko dla zysku, dla zysku
Uśmiechy i obietnice władców
Wszystko dla zysku, dla zysku
Cały ten porządek jest dla zysku


4. XXI WIEK

XXI WIEK
Skryta okupacja
XXI WIEK
Degeneracja
XXI WIEK
Bezprawia i głodu
XXI WIEK
Zagłada narodów
XXI WIEK
Obozy koncentracyjne
XXI WIEK
Kominy krematoryjne
XXI WIEK
Politycy i szydercy
XXI WIEK
Praworządni mordercy


5. REBELIANT

Choćbyś nawet był młodym rebeliantem
Nic nie zmienisz, nie musisz się wysilać
Nowe czasy, nadeszła nowa era
Plastikowe umysły będą strzelać

Nowa era sztucznych myśli
Nowa era sztucznych synów
Nowa era plastikowych mózgów
Nowa era prawdziwych karabinów

Kiedy dowiesz się po raz kolejny
Że należysz do gatunku podludzi
Gdy tajna służba ukradnie ci sumienie
Wtedy poznasz oblicze sztucznych ludzi

Może jesteś młodym rebeliantem
I budujesz sztuczne barykady
Teraz stałeś się celem do zniszczenia
Sztuczni ludzie pragną twej zagłady

Nie udawaj sztucznego poświęcenia
Twoje życie zachowaj tylko sobie
Nie potrzeba już więcej bohaterów
Bo jak oni i ty skończysz w grobie


6. ATOMOWA ŚMIERĆ

Kto buduje nowe typy broni
Kto w wyścigu zbrojeń goni
Kto buduje nowe rakiety
Politycy z naszej planety

Atomowa śmierć
Nadchodzi z obu stron
Atomowa śmierć
Czai się ze wszystkich stron

Wszystkie armie mają czołgi
Te znad Renu i znad Wołgi
Jak zobaczą wroga na niebie
Będą strzelać nie tylko do siebie

Trzeba jeszcze się dozbroić
Nie pozwolić się przegonić
Nowe bomby atomowe
Zmniejszą ziemię o połowę

Budują nową broń atomową
Budują nową broń neutronową
Budują ciągle nowe rakiety
Kurwy z Zachodu i kurwy Sowiety


7. BURDEL

Jestem głupi, mam pierdolca
W uchu kolczyk, w dupie stolca
Ciągle płyną na mnie skargi
Ciągle z ludźmi mam zatargi

Jejejestem wredny leń

Nie chcę pracy w żadnym biurze
Nie chcę chodzić w garniturze
Jeździć pełnym autobusem
I pracować pod przymusem

Jestem inny mamo, tato
Czy dostanę w mordę za to?
Mózg mam jakiś opuchnięty
Jestem chyba pierdolnięty

Jestem zwierzę, nic nie czuję
Włóczę się i konsumuję
Nic nie myślę, nic nie robię
Bo mam burdel w swojej głowie

Wszyscy patrzą na mnie krzywo
Z oburzeniem lub ze strachem
Chcą usunąć mózg fatalny
Jestem dla nich nienormalny


8. CHCIAŁBYM

Chciałbym powiedzieć ci coś innego
O tym, że można żyć szczęśliwie
I żeby życie miało jakiś sens
Nie trzeba aż tak wiele twojej siły
Chciałbym powiedzieć ci coś o miłości
Bo o nienawiści już prawie wszystko wiesz
Że miłość może stać się twoją bronią
Jeżeli tylko, jeżeli tego chcesz

Chciałbym powiedzieć ci trochę o wolności
O tej, której mamy aż tak wiele
O tej, która siedzi w naszych głowach
I której nikt nam nigdy nie odbierze
Chciałbym powiedzieć ci coś o miłości
Bo o nienawiści już prawie wszystko wiesz
Że miłość może stać się twoją bronią
Jeżeli tylko, jeżeli tego chcesz

Wystarczy tylko chcieć
Wystarczy bardzo chcieć


9. ODNOWA

W całym kraju jest odnowa
Rządzić będzie władza nowa - od nowa!
Wszędzie pierdolą o niej różne chuje
Kto tej odnowy potrzebuje? - odnowa!

Odnowa w kraju, odnowa w kraju
Wkrótce będziesz miał jak w raju
Odnowa w kraju, odnowa w kraju
Wkrótce będziesz miał jak w raju

Znowu nowe świnie będą przy korycie
W czasie odnowy zmieni się życie - odnowa!
Odnowi się milicja, zmieni się prawo
Zmieni się wszystko, lecz będzie to samo - od nowa!

Działa reakcja, działa podziemie
Coś się zepsuło w całym systemie - odnowa!
Każdy na każdego wylewa kupy gówna
Lecz przyjedzie walec i wszystko wyrówna - od nowa!


10. ŚMIERDZĄCA RZECZYWISTOŚĆ

Śmierdzą domy, w których żyjemy,
Śmierdzą ludzie, których spotykamy,
Śmierdzą odpadki, które wyrzucamy,
Śmierdzi powietrze, którym oddychamy.

Coś przeszkadza mi żyć
Jakaś siła wewnątrz ludzi
Brudne fabryki w ludzkich głowach
Świat pogrąża się w brudzie
Coś przeszkadza mi żyć...
Śmierdzi jedzenie, które jemy,
Śmierdzą fabryki, w których pracujemy,
Śmierdzą ulice, po których chodzimy,
Śmierdzą nasze trupy, kiedy umieramy

Śmierdzą pieniądze, które zarabiamy,
Jesteśmy zamieszani w śmierdzące sprawy
Zbyt wiele brudu po sobie zostawiamy
Zbyt wielu śmierdzieli ludźmi nazywamy.


11. KU PRZYSZŁOŚCI

Siewodnia prazdnik maja w kraju radnom
Pust muzyka igrajet, a my spajom
My s krasnymi fłażkami idiom guliać
A pticy wmiestie s nami spajut apiać

Kochani nasi bracia
Cieszcie się z życia
Uczcie się wraz z nami
Jak budować kapitał

Połączmy nasz wysiłek
Zjednoczmy wszystkie siły
Ojczyzna, ojczyzna czeka na ciebie
Kapitalisto miły

Piękna przyszłość
Jest przed nami
Wzniesiemy nowe banki
Z betonu i ze stali

W przyszłość rodacy
Zbudujemy nowy świat
Zdechniemy przy pracy
Jeszcze tylko parę lat

Połączmy nasz wysiłek
Zjednoczmy wszystkie siły
Ojczyzna, ojczyzna czeka na ciebie
Kapitalisto miły - towarzyszu miły


12. ELEKTRYCZNE PSY

...Zniszczcie elektryczne psy
Wydłubcie im oczy
Zlikwidujcie głupie sny
Kiedy to się skończy?

Elektryczne, elektryczne psy

Nie wiem co mi jest
Nie mam pomysłów
Nawet elektrycznych psów nie ma
Nie ma nic, jest syf


13. NIEWOLNIK

Wielcy prorocy walczą ze sobą
Krzycząc o uczuciach, których nie ma
Gdzie jest Bóg, czego chce
Czy on słyszy mnie?
Gdzie jest Bóg, czego chce
Czy mnie kocha? - Nie!

Która wiara zapewni mi rozgrzeszenie?
Który Bóg najtaniej sprzeda mi zbawienie?

Wasza religia jest dla was ochroną
Którą traktujecie jak dobroczynną
instytucję

Uciekacie do świątyń przed własnym sumieniem
Uciekacie przed sobą do religijnych wizji


14. BUDUJESZ FASZYZM PRZEZ NIETOLERANCJĘ

Ludzie z nienawiścią szykują się na siebie
Najgłupsi wymyślą za co dzisiaj trzeba bić
Biją już pięści, kopią już buty
Gitowcy, zomowcy, tylko bez mundurów

Budujesz faszyzm przez nietolerancję
Budujesz system przez ignorancję

Krzyczysz słowa, których nie rozumiesz
Jak małpa powtarzasz to, co zobaczyłeś
Jesteś nędzną kopią swojego wzoru
Powtarzasz schemat, którego się nauczyłeś

Ten jest stąd, a tamten stamtąd
Więc ten jest dobry, a tamten zły
Ten jest taki, a tamten inny
Więc tego chcesz słuchać, a tamtego bić
Nie będą potrzebne represje i siła
Żeby robić nas pałowaniem
Bo w wielu z was siedzi milicjant
I dobrze spełnia swoje zadanie


15. MUSISZ BYĆ KIMŚ

Musisz się uczyć i chodzić do szkoły
Musisz umieć czytać i być zawsze wesoły
Musisz słuchać nowych, ważnych wiadomości
Musisz przezwyciężać swoje słabości

Musisz być kimś

Musisz być silny, ty gnoju pieprzony
Musisz być wielki i niezwyciężony
Musisz wygrywać zawsze bez wyjątku
Musisz uważać i być zawsze w porządku

Musisz myśleć jak życie ułożyć
Musisz umieć dodawać i mnożyć
Musisz być pewny, że wszystko zrobiłeś
Musisz się cieszyć, że nie nawaliłeś


16. APOKALIPSA WG. ŚW. MNIE

Nie umieram jeszcze
Jeszcze krew we mnie płynie
Jeszcze móżdżę swoim mózgiem
Sprzedawcy ludzkich sumień
Odpowiedzą za zdradę
Powieszę ich na mym lekceważeniu
Rozstrzelam ich wybaczeniem

Nieświadomi swoich poczynań
Chcą mnie zagryźć na ulicznym widzeniu
A ja śmieję się w duchu
Z bajek zasłyszanych od osób publicznych
Władza to jedyna godna sprawa
Władza to zwycięstwo i swędzenie palców

Nie umieram jeszcze
Tylko społeczeństwo się wyniszcza
Zwierzęta zdychają
Lasy usychają
Nie umieram jeszcze
Jeszcze krew we mnie płynie
Tylko dookoła życia coraz mniej

Apokalipsa, cha, cha, cha


17. ZATAŃCZ

Ciepły oddech, gorące ciało
Trzymasz w ramionach swoją ukochaną
Płaczesz? O nie, to krew!
Krew zamiast łez - ona nie żyje!

Zatańcz nad swoim grobem
Zatańcz ze swoją ukochaną
Zatańcz nad grobem Europy
Zatańcz z jej trupem

Śpiewasz i modlisz się, dotykasz i wariujesz
Nic nie możesz zmienić
Ta krwawa galareta to twoja ukochana
Ona nie żyje!

Zatańcz psychopato!
Zatańcz nad swoim grobem
Zatańcz nad zwłokami Europy
Zatańcz z jej trupem

Krótki oddech, gorące ciało
Trzymasz w ramionach swoją ukochaną
Nie płacz! Lepiej ją pocałuj
Pocałuj ją w szyję, cha, cha, cha, cha
Już nie żyjesz

Zatańcz nad swoim grobem
Zatańcz ze swoją ukochaną
Zatańcz nad grobem Europy
Zatańcz na polu minowym


18. POLIGONY

Nie będzie weekendu za miastem
Nie będzie pikniku w cieniu drzew
Smutne miasta za drutami
Na świecie wojna ostatnia

Poligony, poligony
Zniszczyć je!

Można jeszcze zniszczyć je
Ponure fabryki, co przynoszą śmierć
Zboczone ambicje polityków
Nadchodzi wojna ostatnia

Nie będzie weekendu za miastem
Nie będzie dumnych i sprawiedliwych
Świat rządzony przez psychopatów
Na świecie wojna ostatnia


19. JUGOSŁAWIA

Płoną wioski w Jugosławii
Chłopi się pieką z ziemniakami
Zgwałcone kobiety leżą na dworze
Weseli chłopcy ścigają się czołgami

Oglądajcie straszny, nowy
O Jugosławii film kolorowy
Ludzie, patrzcie jak wesoło
Martwe dzieci leżą wokoło

Ogólna radość i duży entuzjazm
Wszyscy się cieszą, że głowy spadają
W pocie czoła i z dużym wysiłkiem
Żołnierze następnych do nieba wysyłają

Dzieci są głodne i bardzo leniwe
Wojsko ma z nimi dużo uciechy
Mordują wszystkie, które są żywe
Bagnetami poszerzają im uśmiechy

Tam jest wesoło i coś się dzieje
Chcę tam pojechać na wakacje
U nas ciągle nudą wieje
A w Jugosławii co dzień sensacje


20. CZTEDZIESTOLETNIA MŁODZIEŻ

Czterdziestoletnia młodzież znowu atakuje
Straszy z list przebojów, oszukać nas próbuje
Zgredzi w garniturach, zapleśniałe baby
Śpiewają o problemach, których my nie znamy
Radio, telewizja - tu emeryci górą
Osiwiała młodzież częstuje popkulturą
Programy rozrywkowe, przeboje dla młodzieży
Oszustwo jak syfilis, znowu się tu szerzy
Niech przestaną bredzić, zabierzcie tych idiotów
Młodzieżowi starcy nie znają mych kłopotów
Idole heretycy przeżarci alkoholem
Systemu są produktem, systemu są wytworem
Dinozaury atakują, na tym się bogacą
Że udają młodzież i za to im płacą


21.POLEN ÜBER ALLES

Znowu spokój panuje na ulicach
Znowu anarchiści kryją się w piwnicach
Znów kolejny wyrok skazujący
Znów mam w oczach gaz łzawiący

Polen, Polen über alles

Wspólnym wysiłkiem do dobrobytu
Naród z Partią, Partia z narodem
Kiedy już dosięgniemy szczytu
Każdy będzie jeździł własnym samochodem
Gdy nadejdzie trzecia światowa
Wielka wojna atomowa
Jak myślicie kto nakarmi
Bohaterów wielkiej armii?


22. TWORZYCIE NOWY SYSTEM

Patrzę na wasze krzywe mordy
Otępione i bezmyślne
Puste twarze i sumienia
Utopione w alkoholu
Narkotyczne paranoje
Poklejone myśli
Tworzycie nowy system
Tworzycie nowy system!

Tworzycie nowy system

Znów ambicja was zaraża
Głupi, udawany honor
Wykańczacie się nawzajem
I mówicie: punk nie umarł
Patrzę na wasze piękne mordy
Otępione i bezmyślne
Czy to jest na pewno bunt
I czy wiecie przeciw czemu?

Agresja, agresja, agresja
Wymierzona w siebie samych
Ambicja, ambicja, ambicja
Znowu rządzi tłumem

Lyrics geaddet von czeski21 - Bearbeite die Lyrics