Carrion : Sarita
Teksty
1. MAMMON
Mówisz i wołasz nie!
Płacisz choć nigdy nie mnie...
Czekam aż zamkniesz się...
I w końcu wyjdę stąd
I ilu takich znam
Wielbiących smak
I własny smród...
Tu duszę się...
Żyjesz tak jak król...
Na tronie swej pychy
I pośród chmur...
W odbiciach tylko ty...
Bóg to ty...
W końcu zobaczysz jak tu jest...
Spadniesz tu i zgubisz się...
Kiedyś... staniesz tu gdzie ja...
Zobacz... jak tu jest...
To są ludzie, to ich krew...
Zobacz może zmienisz się...
Prosisz i wołasz mnie!
Nie ma dla ciebie już mnie...
Czekam aż zamkniesz się...
I w końcu wyjdziesz stąd...
I ilu takich znam
Wielbiących smak
I własny smród...
Tu duszę się...
2. KLUB M
Zobaczę czy można mieć, chociaż mały gest...
Nie widzę tu żadnych łez... choć czasem bywa źle...
Szybko, wolno, zawsze jest inaczej... nikt nie mówi - nie dobrze jest...
Podaj rękę pokaż ile znaczy... jeden ruch tu rozjaśnia dzień...
Nie wiem... czemu tak właśnie musi być...
Wiem, że chciałbym jak wy tak umieć żyć...
Ciągle do przodu byle dalej iść...
Nie mieć oporu zawsze sobą być...
Zobaczę czy można mieć, chociaż mały gest...
Nie widzę tu żadnych łez... choć czasem bywa źle...
Chciałbym... pokazać chociaż jeden raz...
Stanąć... na chwilę z wami sam na sam...
Wierzyć... że kiedyś wszystko zmieni się...
Widzieć... wszystko co dobre, nigdy złe...
3. INSOMNIE
Nie mogę zasnąć w tym królestwie cieni
Nigdy nie budzę się...
Zamykam oczy choć to nic nie zmieni
Tam jesteś ty...
Zawsze ty...
Jak pająk w ciemną noc
Co nigdy w niej nie znika
Przechadzasz cicho się
Podchodząc co noc bliżej...
Bliżej...
A może wstanę...
A może taki będzie cel
Gdy nie zabraknie siły
Może zawalczę...
Może ukryje własny lęk
Gdy wiatr zagłuszy krzyki
Pośrodku pusty plac
A na nim taniec cienia
Niewykrywalny błąd
Od lat się nic nie zmienia...
Nie zmienia...
4. PO DRUGIEJ STRONIE LUSTRA
"Winą mnie błogosławisz
Obdarzasz imionami...
Burzę zbiera ten ci sieje wiatr między słowami..."
Ty! Gdy mówisz o mnie przy mnie stań...
Już! Wystarczy bzdur i cichych zdań...
Coś chowasz, przekręcasz, układasz jak chcesz...
Zapluwasz jadem najmniejszy mój gest...
Ze śmiechem zniszczyłeś mój trud...
Za trochę srebra sprzedałeś mnie znów...
Nie! Nie pierwszy raz...
Hej! Zostaniesz sam...
Hej! Na pewno nic się nie zmieni
Bo przecież kochasz ten chory stan...
Na pewno rzucisz kamieniem
Pokażesz wszystkim kto tutaj jest "pan"...
Zjednoczonym chórem...
Diabli tylko wiedzą jakim cudem
Stoimy murem
- tarczą jedności odbijamy głupoty kulę
Chcesz być życia królem...
Życie to nie wspinaczka po trupach na górę...
Gotuj miksturę!
I tak wyciągnie łapę po twoją skórę!
Zjednoczeni różno jedni
Zjednoczeni bez kłamstw
- w obcych ciałach lecz trwamy
To tylko ikony bez warstw
Zrywać propagandy mentalne kajdany
Które oblec nas chcą
Po prostu zobacz to... Zobacz to...
Prohibicja na dobro...
To chodź!
Nic się nie zmieni! Nic się nie zmieni!
Od nadiru po zenit!
Nie chce słyszeć twoich pochwał
Nie chce wiedzieć kim mam zostać
5. ABSINTH
Kiedyś minie czas
I pustych szklanek dźwięk
Ogień spali sen
Cień przebudzi lęk
Stajesz tu i wiem
Nie będzie więcej szans
Zabij mnie ten raz
Proszę cię...
Jak kukiełka w chorych rękach
Klękam choć serce nie klęka
Jak szaleniec zbieram twarze
Z nich buduje swe ołtarze
Przyjdzie świt a z nim sumienie
...Nie krzycz teraz nic nie zmienię
Cierń tu wije się łagodnie
Słodko szepcze... Wracaj do mnie...
Ciągle tylko ja
Nic nie zmienia się
Gubię każdy śmiech
Trawie każdy gest
Nie ma już za wiele chwil
Gdy poznaję cię
Zabij mnie ten raz
Proszę cię...
Płynę poprzez dzień
I pełnych szklanek dźwięk
Zabij mnie ten raz
Proszę cię...
6. SARITA
Stój! Patrz! To tego chcesz?!
Oni za ciebie przelali krew
Byś ty mógł słodko spać
Nas tu o zdanie nie pytał nikt...
Mówisz - że to jest nic
Ważne byś pił i jadł
Milcz i wyrabiaj plan!
Nie pytaj nic
Patrz! Tu budzi się strach!
Oni zabrali najmłodszą z nich
Byś ty mógł słodko spać
Jej nie pomoże już żaden krzyk...
Mówisz - zbawimy świat
Ceną są śmierć i łzy
Milcz i zostaw to nam
Tak musi być...
Nie mówię nic i tak to wiesz
Nie ma znaczenia czyja płynie krew
Za dużo ran, bez ważnych dat
Patrz w inną stronę, gdzie piękniejszy świat
Wmówiłeś mi - nie zmienisz nic
Na moich rękach też są ślady krwi
Za późno by uwierzyć, że
To miał być ukochany raj...
Ty masz wszystko co chcesz
Na tych ulicach nie gości gniew
Więc módl się głośno tak
Niech wszyscy wiedzą jak ci jest żal...
Mówisz - starałem się
Błagałem w myślach go
Nie wiem co robię źle
Nie pytaj mnie
Stój! Patrz! Widzisz jak jest?
Ktoś tu przelewa krew
Byś ty mógł zbierać plon
Nadszedł czas by znalazł cię kat
Klękaj - zbawimy cię
Nie łkaj nie bawisz mnie
Popatrz to jest twój raj
Twój piękny świat
7. NIEPAMIĘĆ
O jak za czysty tlen wciąż uwiera oczu zmysł
Zbyt szybki biorę wdech i znowu jestem tam...
Na dnie... Nikt nie może wiedzieć, że ja...
Chyba na mnie czas...
Jak niepokoi mnie cudowna gama barw
Jak opuszczony król co nie kłania się...
Tak ja... Nie marnuję słów...
Przyszedł zmierzch... I znowu słyszę cię...
Po prostu powiedz czego chcesz
I módlmy się by nic nie pamiętać...
Po prostu powiedz czego chcesz
I krzyk zatrzyma czas w twoich rękach...
O jak spokojny sen wymazuje każdy cierń
Zbyt mocno wierzę, że nie pomylę się...
To ja... Zapominam się...
Wybacz lecz, chyba na mnie czas...
To nie ta sama gra
To nie te same drzwi
Zbyt głośno wieje wiatr
Zbyt głośno echo brzmi
To ja... Nie mówię pięknych słów...
Przyszedł zmierzch...
8. AMSTETTEN
Znowu kładziesz przy mnie się...
Drżę bo wiem co stanie się...
Otwórz oczy, daj rozwiążę teraz cię
Będzie boleć, tutaj rządzę ja...
Więc śpij ja zajmę wszystkim się...
Więc śnij... niech sen ukoi cię...
We śnie... nie musisz błagać, możesz być
Gdzie chcesz... więc póki możesz śpij...
Bez nocy dzień gdy zniknął czas
Wciąż krzyczę, błagam, zostaw mnie...
Zabawa trwa i smak twych łez
Rozpala jeszcze raz...
Od lepkich rąk i kwaśnych ust
Ucieknę w wieczny sen...
W twym sercu nóż...
I pusty wzrok...
Szkarłatny okrył płaszcz...
Nie...
9. MÓJ WŁASNY ZDRAJCA
Kto ma dużo, kto by chciał mieć więcej
Co za skurwysyn wciąż wyciąga ręce
Plącze, kręci, chowa chciwe dłonie
Nie może przestać myśleć o mamonie...
Kto jest wolny, kto usłużnie czeka
Co za potwory, robią psa z człowieka
Baczność, padnij, wiesz co cię tu spotka
To poniżenie zżera cię od środka...
To pewnie ty...
To pewnie ty...
To pewnie ty...
Zdradziłeś!
Ty miałeś być światłem, zbawcą dla mnie
Zdradziłeś mnie więcej nie licz na mnie
Już wiesz, zbudzisz się znów na dnie
Zdradziłeś mnie więcej nie licz na mnie
Kto udaje, kto zakłada maskę
Co za straceniec prosi wciąż o łaskę
Rośnie we mnie gniew - czy chcesz go poznać?
Gniew...
10. ARMIA CIENI
Bez wad, bez żadnej skazy
Na raz, podnoszę w górę dłoń...
Na dwa, wybucha płomień, gniew
To nie mój dzień...
Więc patrz jak płoną księgi
Na wielkim stosie znika cały zestaw "prawd"
Na trzy, rzucam pochodnią w nie...
W końcu mogę krzyczeć, że...
Nie ma tu słońca w dzień...
Może się znajdzie sens
Może uwierzę...
Że...
Bez tchu i bez pokory
Biegnę na czele armii, którą karmi cień
Z tych miast...
Są od pokoleń uczeni, że za odwrót jedna kara jest...
Więc wstań i unieś dłonie...
Nie ma odwrotu więc zastanów się czy chcesz...
Nasz cel to zdobyć promień dnia...
11. MIASTO GNIEWU
Tu nie ma takich cudów
Jak zamknięty w kuli czas
Na zawsze mój na zawsze tu
Nikt nic nie powie...
Może popełniam błąd
Nie wyjeżdżając stąd
Pewnie tu gdzieś o krok
Lepiej jest
Gryzę aż czuję krew
Ulicą płynie zmierzch
To pępowiny sznur
Trzyma mnie
Na zawsze twój na zawsze tu
W jedynym z miejsc gdzie budzę się...
Już nie próbuję żadnych dróg
Nie ma znaczenia eden u mych stóp
Tu zamknę oczy, tu mój mur
Tym się zachwycam, moim azylem tu...
Nie pytaj mnie o powód
Bo to nie najlepszy czas
Jak zawsze gdy cholerny sznur
Zbyt krótko trzyma...
12. ODIUM
Patrz jak płoną ołtarze...
Na nich rodził się lęk...
Nie klękam bo nie widzę w tobie boga
Ze złota tron i nieustanna pycha...
Nie słyszę słów co miały być zbawieniem
Jest tylko głód i wielkie znieczulenie...
Musimy żyć...
Nie ważne nic...
Już nie mogę zatrzymać...
Serca, które chce bić...
Dlaczego mam udawać, że rozumiem
Co kolor ma wspólnego z mym rozumem
Że trzeba bić... Inny ma gnić... że wszystkim innym śmierć
13. OSTATNIE ZAĆMIENIE
Czekaj, nie czas...
Na swoją poczekaj kolej...
Zwolnij, proszę...
Nie powiedziałem przepraszam...
Za to przeklinam ciągle się...
Za to przeklinam ciągle się...
Za to przeklinam ciągle się...
Za to przeklinam się...
Tyle mogłeś mieć spełnić, gdzieś wyśniony sen...
W zimny dzień układam ci gorzki wers...
Nie umiałem być kimś kto liczył by twe dni...
Już za późno na ten gest... wybacz mi...
Spokój, w tobie...
A echo gra wciąż potwornie...
Zegar stoi...
Choć twoja gra wciąż muzyka...
Teraz przeklinam ciągle się...
Teraz przeklinam ciągle się...
Teraz przeklinam ciągle się...
Choć nawet na to za późno...
teksty dodane przez czeski21 - Edytuj teksty